mamy maj…
mamy gitarowe kociaki….
mamy ulubieńca publiczności, czyli gościa bez zęba na przedzie w kolorze ‘mocny full’:D
mamy gorącą mamę…
Patrycję….
która pomimo tego, że było zimno potrafiła rozgrzać do czerwoności…
Życzę wszystkim polskim i nie tylko ludziom sceny, zarówno tej małej jak i tej dużej, takiej werwy i energii podczas występów;)